Forum Orzysz Strona Główna Orzysz
Pierwsze niezależne forum o naszym mieście
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

10 BŁĘDÓW GŁÓWNYCH WŁADZ ORZYSZA - długie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Orzysz Strona Główna -> Orzysz - aktualności z życia miasta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ogrod
Starszy chorąży
Starszy chorąży



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Pon 22:23, 06 Lis 2006    Temat postu: 10 BŁĘDÓW GŁÓWNYCH WŁADZ ORZYSZA - długie

Dariusz Morsztyn - autor poniższego tekstu to Orzyszanin związany z tym miastem od 35 lat, ostatnie 20 lat życia poświęcił dla niego pracując tu społecznie. Specjalista od taniego rozwiązywania problemów, rozwoju turystyki. Działacz społeczny, Radny opozycjonista, laureat najwyższych odznaczeń w dziedzinie turystyki. Przez 8 lat wspólnie z żoną i swoją organizacją ekologiczną prowadził społecznie kampanię utworzenia Orzyskiego Parku Krajobrazowego, projektował przyszłość swojej gminy. Po przegranej kampanii i po spowodowaniu przez władze gminy utraty 200 000 zł. dotacji zagranicznej na utworzenie w Ubliku Domu Kultury Mazurskiej uznał, że dalsza walka nie ma już sensu. Z powodu ciągłych ataków ze strony władz kilka lat temu opuścił gminę Orzysz i osiedlił się w okolicach Gołdapi, gdzie stworzył Republikę Ściborską. Pomysły stworzone dla Orzysza dziś realizuje z bardzo dużym sukcesem w innych miejscach. Można go oglądać niemal codziennie w telewizji – jest prowadzącym program Łowcy Przygód (pr. I TVP). O Orzyszu, tutejszych uwarunkowaniach i utratach szans wie jednak bardzo dużo i tym właśnie chce się podzielić z innymi.

10 BŁĘDÓW GŁÓWNYCH WŁADZ ORZYSZA

Większość osób, o której mowa w artykule zapewne się za artykuł na mnie„oficjalnie” obrazi. Nazywam to „oficjalną” obrazą dlatego, że wszyscy wiedzą, że to zwykła prawda...w dodatku „czubek góry lodowej”. Doświadczyłem tego nie raz... np. Radny Wasilewski tylko po alkoholu przyznawał mi racę i tłumaczył, że tak naprawdę, to on mnie popiera,... ale rozumiesz – mówił – są układy...” Inny Radny poprzedniej kadencji zaskoczył mnie przy przypadkowej rozmowie tekstem „jak to razem walczyliśmy o Orzyski Park”... Zapomniał tylko dodać, że przeciwko tej idei głosował...
Prywatnie większość z opisywanych ludzi jest całkiem sympatyczna. Nawet Burmistrz Aleszczyk zaskoczył mnie kiedyś jako sprawny i wydawałoby się normalny organizator wycieczki (wyjazd do Berlina na targi turystyczne). Ale urzędnik gminy, czy radny, to nie tylko prywatna postać – to osoba, która deklaruje się pracować na rzecz Gminy i jako takich należy ich rozliczać i oceniać. Zawsze dziwi mnie też permanentny brak chęci wśród władz do naprawdę czynienia rzeczy konkretnych i dobrych. Przecież każdy ma taką możliwość... i zamiast marnotrawić energię i walczyć z innymi mógłby czynić same dobro. W dodatku przez lata taka osoba byłaby dobrze wspominana. Czyżby polski „syndrom biedy” tak bardzo omamiał.

1. BŁĄD PIERWSZY - Szlak utraconych możliwości.

Dziś po wielu latach, gdy niżej opisane, niedoszłe inwestycje, niezrealizowane pomysły byłyby już faktem – funkcjonowałyby - można na nie teraz spojrzeć chłodno z perspektywy czasu. Nie trzeba być specjalistą w dziedzinie rozwoju, aby zrozumieć jak były to pomysły doskonałe i jak mogły dać wiele dla naszego miasta.
Wszystkie, społecznie przygotowane projekty były odrzucone przez jedną grupę ludzi niepodzielnie od lat sprawującą władzę w naszym mieście – PSL. Dlaczego władze odrzucały tak rewelacyjne pomysły? Odpowiedź jest prosta – bo nie były, to ich pomysły, a swoją jakością, innowacyjnością przewyższały ich poziom. Oto niektóre z odrzuconych szans stworzenia w Orzyszu nowej jakości i rozwoju.

PARK BOTANICZNY i PROJEKT PODNIESIENIA ESTETYKI MIASTA.
Dziś mało już osób pamięta, że taki projekt powstał. Należy ocenić go jako coś genialnego. Chodziło o to aby przy minimum środków zdecydowanie podnieść estetykę Orzysza i stworzyć mu nowe funkcje. Dokonano dokładnej analizy całego miasta i najbliższej okolicy, wybrano te miejsca, które szpecą najbardziej i znaleziono rozwiązanie problemu. Głównie były to projekty nasadzeń specjalnych gatunków roślin, które maskowały brzydotę. W projekcie wyeksponowano tzw. „kanały widokowe” będące wizytówką miasta, zaprojektowano kierunki rozwoju, nowe lokalizacje placów dla dzieci (oparte na naukowym badaniu – tzw. mapingu), tor dla deskorolek i rolek, trasy spacerowe dla mieszkańców miasta i turystów, miejsca rekreacyjne, miejsca do wyprowadzania psów. Bardzo istotnym elementem było stworzenie specjalnego parku botanicznego z muszlą do odbywania letnich koncertów muzyki poważnej (wśród ogrodów). Lokalizacją miały być bagniska i miejsce wysypywania śmieci za posterunkiem policji (do dziś teren jest zdewastowany). Cały projekt powstał zupełnie charytatywnie (autorzy to Krzysztof Marusiński i Dariusz Morsztyn). Koszt realizacji był banalnie tani (np. przy parku botanicznym miasto miało tylko ogrodzić teren!). Gdyby około 10 lat temu projekt został przyjęty Niemcy nie musieli by pisać w swoich przewodnikach dla rowerzystów, „że przez Orzysz przejeżdżając trzeba zamknąć oczy i mocno naciskać na pedał” (cytat z Niemieckiego przewodnika dla rowerzystów opisującego, ze nasze miasto jest po prostu brzydkie i ma postkomunistyczną zabudowę, co jest niestety prawdą.)

ORZYSKI PARK KRAJOBRAZOWY
Jak określały go ówczesne władze województwa był to „prezent dla miasta na srebrnym półmisku”. Totalna, darmowa promocja, olbrzymia możliwość rozwoju w sposób kontrolowany ruchu turystycznego, podniesienie walorów gminy, kilkaset miejsc pracy, bardzo duża możliwość otrzymywania różnorodnych form wsparcia terenów cennych przyrodniczo z zasobów unijnych, opanowanie nielegalnego budownictwa. NIGDY W POWOJENNEJ HISTORII ORZYSZA NIE POJAWIŁA SIĘ CIEKAWSZA PROPOZYJA ROZWOJU. Stworzenie takiego parku dla Orzysza, to oczywisty zysk(np. w tym samym czasie z inicjatywy samych władz Gołdapi powstawał Park Krajobrazowy Puszczy Rominckiej – dzisiaj już fakt. Nikt z tamtejszych mieszkańców nawet sobie nie wyobraża, że mogło by parku nie być...). Sąsiednia gmina Miłki zazdroszcząc pomysłu nazwania parku „Orzyskim” stawiała warunek, że poprze ideę jeśli park będzie nazywał się inaczej (propozycja władz Miłek brzmiała „Nietlicki PK”.) Piękny znak graficzny parku zaprojektował prof. A. Strumiłło.
Mimo, że za utworzeniem parku występowała armia zwolenników, to jednak ta idea miała też zajadłych przeciwników, którzy głównie skupieni byli wokół lobby nielegalnego budownictwa i zagospodarowywania w sposób dowolny linii brzegowej tutejszych jezior. Popierała te starania grupa miejscowych osób, którzy z nielegalnego budownictwa (okolicznych dacz, bud, pomostów etc.) czerpie zyski, sami je nierzadko budując. Takimi gorącymi zwolennikami „wolnej amerykanki” byli i są Państwo Chojnowscy z Ublika. Nierzadko sama Małgorzata Chojnowska publicznie broniła sytuacji, że każdy właściciel działki nad jeziorem ma prawo budować na niej co mu się tylko podoba. Dziś gmina Orzysz ma ponad 5000 samowoli budowlanych, a takie miejsca jak np. Kamińskie, czy Ublik dla otwartej turystyki są stracone na zawsze. Drugim przeciwnikiem parku były z definicji Lasy Państwowe. (Lasy Państwowe od lat realizują zorganizowaną politykę przeciwko wszelkim inicjatywom ekologicznym – szczególnie powstawaniu parków. Chcą być „państwem w państwie” tak aby nikt kompetentny nie mógł im patrzeć na ręce. Leśnicy, którzy ośmielili by się planować jakiekolwiek formy ochrony są zwalniani – np. Nadleśniczy w Ełku, który chciał utworzyć szereg użytków ekologicznych.)
Po 8 latach społecznej kampanii utworzenia Orzyskiego Parku Krajobrazowego decyzję o jego nieutworzeniu podjęli: Zdzisław Bosiński , Jacek Foszczyński, Ryszard Kawa, Jerzy Krukowski, Zbigniew Krawczyk, Alddona Mataj, Aleksander Gwiazdowski, Władysław Pszczółkowski, Mieczysław Kopańczyk, Lech Mróz, Zbigniew Wójcik, Wiesław Wasilewski, Elżbieta Semenyszyn, Józef Tarchała, Monika Zielińska, Marek Wysocki. Na specjalnej sesji dwie jeszcze osoby gorliwie poparły PSL – Marek Dancewicz i Henryk Sienkiewicz (ówcześni sojusznicy władz).
Kampania została zakończona, a parku nie będzie. Dziś, po utracie bardzo wielu zasobów przyrodniczych i walorów krajobrazowych powrót do tej idei wydaje się już niemożliwy – za dużo w ostatnich latach miejsc przyrodniczo cennych zostało zniszczonych. Orzysz utracił swoją największą szansę rozwoju jaka kiedykolwiek się tu pojawiła.

PROJEKT ROZWOJU OKARTOWA
Stworzony społecznie projekt funkcjonowania Orzyskiego Parku Krajobrazowego składał się m.in. z cząstkowych projektów dotyczących poszczególnych wsi i rejonów. Niewątpliwie najciekawszym z nich był projekt przygotowany dla Okartowa i kilku sąsiednich wiosek (Cierzpięty, Wężewo, Nowe Guty, Grzegorze). Nowatorska koncepcja zakładała stworzenie z Okartowa prawdziwego centrum turystycznego nawiązującego do historii i usytuowania wsi.
Ciekawe bardzo też jest to, że powstało założenie, że to sami mieszkańcy wsi mieli projekt prowadzić, bez ingerencji firm i osób z zewnątrz – byłaby to tzw. „inicjatywa oddolna”. Jednocześnie właśnie tamtejsi mieszkańcy czerpali by zyski z realizacji projektu oraz sami byli jego właścicielem. Pomocą w realizacji miały być istniejące w tamtym momencie bardzo duże możliwości pomocowe dla byłych PGR-ów. Cały projekt został nazwany „Tratwa PGR”. Osią pomysłu było wybudowanie w Okartowie ....zamku. A właściwie odbudowanie tego, który tam kiedyś istniał – tylko w innym miejscu. Byłaby to sala gimnastyczna wybudowana w formie zamku (skoro i tak miała być wybudowana, to czemu nie w super oryginalnej formie). Projekt zakładał m.in.: utworzenie specjalnego obywatelskiego stowarzyszenia w Okartowie (była nawet propozycja osobowa), kilkadziesiąt kompletnych pomysłów na przyciągnięcie turystów, wyłączność dla mieszkańców wsi Cierzpięty na przewóz łodzi między jeziorami (na wzór spływów po Dunajcu), wzory pamiątek , trasy turystyczne, miejsca rekreacyjne w okolicy (m.in. miejsce po średniowiecznych „palinockach”, średniowieczne wyspy na jeziorze, miejsca pochówku Galindów). W ramach projektu m.in. społecznie odbyły się: zorganizowane wykopaliska archeologiczne (finansowane prywatnie), utworzono jedyną na Mazurach trasę podziemną. Mimo, że projekt był rewelacyjny i bardzo się podobał nie został w ogóle zrealizowany. Dlaczego?? Odpowiedź jest bardzo prosta. Zarówno Zbigniew Włodkowski (od początku znał projekt i od początku mógł go poprowadzić) jak też Burmistrz Jan Aleszczyk (uczestniczył w spotkaniach) doskonale wiedzieli, że gdy projekt będą realizować tutejsi ludzie, to odpadną profity związane z „wpuszczeniem” w inwestycję bogatych firm zewnętrznych, a co za tym idzie prywatnych korzyści dla decydentów.
Projekt uderzał też w lobby związane z budowaniem kanału łączącego Jezioro Buwełno z J. Tyrkło. Jak wiadomo, to inwestorzy (głównie firmy budowlane – na rządowych inwestycjach ziemnych zarabia się najwięcej), ludzie, którzy liczą na sprzedaż działek w rejonie kanału (są osoby, które specjalnie pod ten cel wykupiły po kilkaset hektarów ziemi aby je podzielić na tysiące działek i na tym zarobić) oraz producenci paliw (głównie Orlen – chcąc totalnie rozwinąć turystykę motorowodną ) promują budowę kanału. Jednym słowem nie liczy się miejscowa ludność, a tylko zyski dla konkretnych firm i osób.
Warto wiedzieć, że podobny projekt „rycerski” jest realizowany przez prywatną firmę we wsi Woźnice przynosząc olbrzymie zyski. A więc można.

ORZYSZ WŚRÓD 5 NAJBARDZIEJ TURYSTYCZNIE ROZWINIĘTYCH GMIN W REGIONIE
To nie żart! Właśnie takie wyzwanie przyświecało wszystkim powstającym projektom rozwoju. Rozwinąć turystykę w Orzyszu tak, aby konkurować na równi z największymi ośrodkami tego typu w całym regionie. Oprócz osi projektu – tzn. Orzyskiego Parku Krajobrazowego, powstało szereg bardzo ciekawych opracowań. Jedne z ciekawszych to: projekt rozwoju dla okolic wsi Ogródek, projekt wykorzystana negatywnego kojarzenia Orzysza z wojskiem (m.in. stworzenie możliwości korzystania z poligonu wojskowego – w tej chwili już na poligonie orzyskim organizowane są imprezy dla firm), system około 200 km szlaków turystycznych, kilka ciekawych imprez promujących w oryginalny sposób miasto i inne. Jednak najciekawszy był pomysł „Orzysz w 14 dni” dający możliwość organizacji czasu dla turystów przez 2 tygodnie pobytu na terenie gminy. Pomysł oczywiście w 100% odrzucony przez radnych PSL i NORW.

„MAZURY ORZYSKIE – RAJ DLA MASZERÓW”
Pomysł zakładał stworzenie w Orzyszu krajowego centrum psów zaprzęgowych. Władze gminy nawet przez pewien czas popierały ten plan – w Orzyszu odbyły się wtedy Mistrzostwa Polski Psich Zaprzęgów. Jednak zaraz po tym (m.in. po wydaniu na ten cel funduszy z budżetu gminy) Burmistrz Aleszczyk zrezygnował z prac i skwitował to: (cyt.) „Gdybym tego nie zmienił, to mnie by zmienili”. Nie ma co ukrywać, że stał za tym Radny (jeszcze wtedy) Bosiński, który już opanowywał miasto i jego wpływy rosły (zaraz po tym został Wiceburmistrzem). On to z istną zajadłością atakował ten zimowy pomysł. Więc oczywiście psy zaprzęgowe i pomysł na rozwój turystyki w okresie zimowym z Orzysza odpłynął. Dziś takim krajowym centrum psów zaprzęgowych są Jakuszyce i doskonale się rozwijają. Obecny „bum” na tworzenie ośrodków zimowych na Mazurach (Mrągowo, Gołdap, Suwałki, Lidzbark) pokazuje, że Orzysz mógłby być wymieniany jako jeden z najważniejszych ośrodków sportów zimowych w północno-wschodniej Polsce.
Po kilku latach widać dokładniej jak logiczne i perspektywiczne były w/w projekty i mogły pozytywnie zmienić oblicze tego miasta i gminy.
NIE MA TEŻ NAJMNIEJSZEJ WĄTPLIWOŚCI, ŻE ZOSTAŁA ZATRACONA NAJWIĘKSZA SZANSA ROZWOJOWA DLA GMINY.JEDNOCZEŚNIE NIE STWORZONO NIC ALTERNATYWNEGO, A ZASOBY PRZYRODNICZE I TURYSTYCZNE GMINY W ZNACZNYM STOPNIU ZOSTAŁY ZNISZCZONE. JEDNOCZEŚNIE ISTNIEJE RYZYKO, ŻE LOBBY BUDOWLANE ZNISZCZY NAJCIEAWSZY FRAGMENT GMINY TJ. REJON OKARTOWA I CIERZPIĄT (budowa kanału). Firmy stojące za tym projektem sypią do prywatnych kieszeni duże garście srebrników. Decydentów kusi to bardzo.

2. BŁĄD DRUGI – BOSIŃSKI.

Gdy komukolwiek opowiada się, że w Orzyszu od lat rządzi człowiek, który przez kilkadziesiąt lat był komendantem tutejszego posterunku milicji – nikt w to nie chce uwierzyć! Przecież, to musi być totalny „stalinista” – odpowiada każdy rozmówca. I oczywiście ma rację. Gdy 8 lat temu obecny burmistrz Bosiński startował na radnego na ulicach miasta pojawił się anonimowy tekst o jego stalinowskich i komunistycznej przeszłości. Ktoś chciał uratować to miasto i wszystkich ostrzec. Nie posłuchali go jednak ludzie. Dzisiaj to Bosiński rządzi wszystkim w Gminie Orzysz - Aleszczykiem także. Naukowcy zajmujący się okresem Polski komunistycznej, zgodnie, twierdzą, że aby przez tyle lat się móc utrzymać na stanowisku komendanta milicji trzeba było w tamtych czasach być w pełni dyspozycyjnym po prostu fanatycznym „komuchem”. Ci ludzie mieli i mają do dziś specjalny sposób życia i podporządkowywania sobie innych. To super specjaliści w takich dziedzinach jak stosowanie socjotechniki, inwigilacji, sterowania ludźmi, stosowania nacisku, cenzury itd.. Doskonale potrafią się kamuflować, działać „zza pleców”. Straszne jest to, że przez tyle lat ten człowiek realizując swoją starą komunistyczną wizję świata rządzi i decyduje o niemal wszystkim. Tu nie chodzi tylko o symbole takie jak „żółta fontanna” (przypomnienie – pomysł Bosińskiego – zakupiono za wielkie pieniądze i zainstalowano w centrum miasta totalnie tandetną fontannę), tu chodzi o przyszłość i teraźniejszość całej gminy. Ma on swoich zwolenników – wszak cały system jego dawnych współpracowników, ORMO-wców, SB-ów ( a wielu z nich jeszcze żyje) nadal jest na niego skazanych i zrobi wszystko aby „swój” człowiek był u szczytu.
Jest stara zasada, że od tzw. „tajnych współpracowników służb bezpieczeństwa” gorsi byli tylko jedni – ci jawni. A Bosiński jest tego doskonałym przykładem. To dzięki niemu Orzysz jest miastem zagorzałej, starej komuny. Podobno w następnej kadencji już nie może zostać Burmistrzem z powodu braku wyższego wykształcenia, a zresztą już osiągnął swój cel: ustawił przyszłość rodziny, kupił sobie działki, na koniec dostanie jakąś „ciepłą posadkę”.

3.BŁĄD TRZECI – BRZYDOTA.

W swojej historii Orzysz był pięknym miastem...ale przed 1945 rokiem. Później już takiej świetności nigdy nie osiągnął. I warto sobie nie czarować oczu – nasze miasto urokiem nie powala przybysza, a my mieszkańcy się do tego przyzwyczailiśmy. Ewidentnie widać, że na przestrzeni ostatnich np. 10 lat brakuje w ogóle myślenia kategoriami podnoszenia estetyki miasta. Wyłożenie nowego asfaltu i kilku chodników tu sytuacji nie zmieni. Działania w centrum miasta są kosztowne i zauważalne, ale bezgustowne i nieestetyczne... Miasto nadal jest zdominowane przez styl „gierkowski”. O ile we wszystkich sąsiednich miejscowościach (np. Ełk, Giżycko, Stare Juchy, Miłki) widać „gołym okiem”, że prowadzi się tam stałą politykę planistyczną zmierzającą do tego, aby dana miejscowość poprawiała swój wygląd i miała indywidualny styl, to w Orzyszu władze chyba w ogóle nie wiedzą co to jest estetyka.
Najbardziej szczera jest opinia osób, które przez miasto tylko przejeżdżają (nie będąc z nim związana) – darmo by szukać takiej, na której Orzysz wywarł pozytywny wpływ.
W ciągu tylko kilku lat władze miasta zafundowały naszemu miastu kilka drastycznych inwestycji, które jeszcze bardziej zniszczyły estetykę miasta:
- wycięto bardzo dużą część drzewostanu miejskiego. Niegdyś Orzysz kojarzył się z miastem w zieleni. Dziś mamy pozbawione drzew betonowe ulice – Ełcką, Wojska Polskiego, wycięto znaczną część drzew w centrum miasta (np. z powodu dużej ilości jemioły...), wycięto drzewa w rejonie urzędu miasta aby lepiej widać było reklamy stacji paliw, zlikwidowano wyjątkowy pomnik przyrody na posesji plebani, a najstarszemu mieszkańcowi miasta (pomnikowy dąb koło kościoła) zniszczono system korzeniowy – długo już teraz nie przetrwa, osiedla są pozbawione jakichkolwiek drzew.
- Na „starej targowicy” postawiono budynki absolutnie nie pasujące do architektury okolicznych ulic i ich zabudowy – to błąd architektoniczny i urzędniczy za który powinno się tracić uprawnienia.
- W centrum miasta panuje wręcz galimatias stylów, po prosty każdy buduje co chce i gdzie chce. A przecież tak blisko mamy do np. Ełku – warto zobaczyć jak się tam buduje w centrum miasta aby wszystko do siebie pasowało i miało spójny styl.
- Karygodne było zniszczenie najcenniejszej enklawy historycznej w mieście – kościoła wraz z otoczeniem. Zawsze to była wizytówka miasta (Niemcy mają makiety tego miejsca w swoich muzeach). W naszej gminie jest taka tradycja, że najpiękniejsze miejsca pod względem architektury i historii się niszczy stawiając koszmarnie wyglądające plebanie. Tak się stało w Okartowie (zniszczono unikalny zespół historyczny w centrum wsi) i tak samo zrobiono w Orzyszu. Mimo, że obok było wolne miejsce, to oczywiście wybudowano budynek zupełnie nie pasujący architektonicznie do budynku kościoła, a przed kościołem urządzono parking samochodowy. Trudno oczywiście winić za to księży – po prostu tak im było wygodnie. Winę za zniszczenie miasta ponoszą władze, które powinny właściwie prowadzić politykę budownictwa. Czasy Edwarda Gierka minęły i jeżeli się coś buduje, to ważne jest jak to będzie wyglądało i jaki to będzie miało wpływ na otoczenie. Wiedzą to wszyscy urzędnicy, którzy mają elementarne wykształcenie, ci którzy są niedouczeni tego nie wiedzą.
- Nasze miasto nadal wita gości zrujnowanym dworkiem na ulicy Wojska Polskiego i rozpadającym się „hotelem” w centrum.
Można tak wymieniać błędy w nieskończoność, ale nie o to chodzi. Orzysz nadal nie ma swojego stylu i wizerunku. Nadal nie jest to miasto zapraszające swoim wyglądem do odwiedzin. Tu, w sezonie letnim się tylko kupuje żywność...

4.BŁĄD CZWARTY - BEZCZELNOŚĆ I AUTOKRATYZM WŁADZ.

Są różne sposoby sprawowania władzy. Przeważnie różni włodarze starają się zachowywać jakiś kompromis, działać dyplomatycznie. Orzyscy Radni i Burmistrze czują się jednak tak silni, że wręcz jawnie demonstrują swoją agresję i w bezczelny sposób wprowadzają swoje rządy. Nawet niekiedy nie chcą ukrywać swoich wad. Na sesjach można nasłuchać się autokratycznego „nie bo nie”. Stworzony system jest w pełni sprawny i ochrania władze. Np. nie można czegokolwiek skontrolować przez Komisję Rewizyjną, bo nie zagłosują za tym koalicyjni Radni. Biuletyn drukowany w gminie jest oficjalną propagandą władz na wzór „Trybuny Ludu” z dziesiątkami zdjęć Burmistrzów przecinających kolejne wstęgi i wychwalaniu swoich ludzi. Nikt nie ukrywa nawet, że pracownicy urzędu, Domu Kultury są też po to aby aktywnie uczestniczyć w kampanii PSL- owskich przedstawicieli, Aleszczyk odwiedza lokale wyborcze w czasie wyborów, placówki gminne są po to aby mogły dźwigać plakaty Burmistrza i jego świty, itd., itd.. Jakikolwiek zarzut na Burmistrza spotyka się automatycznie z jego furią, bo nad nerwami nie potrafi on panować. Doszło do tego, że Orzysz stał się prywatnym folwarkiem PSL-owskiego grona, które metodami autokratycznymi broni swoich interesów. W tej sytuacji im bardziej ciemna i zastraszona będzie masa rządzona, tym łatwiej będzie nimi sterować. Niestety ten sam system jest realizowany w stosunku do przyjezdnych turystów, których chyba tutaj nikt nie chce. Np. od około 8 lat na wszelkich mapach funkcjonują szlaki turystyczne, choć w rzeczywistości ich nie było. Ciekawe jest, że nawet po wydaniu książki na ten temat w terenie znaków nie wykonano. Jeszcze w zeszłym roku pracownicy informacji turystycznej tłumaczyli przybyłym gościom, że szlaki istnieją choć w rzeczywistości był tylko zamiar ich malowania.

5. BŁĄD PIĄTY – PSL-owscy cwaniacy.

W Orzyszu panuje swoisty system gdzie władzę sprawują kolejni PSL-owscy monarchowie mianowani przez ustępującego. Klan zaczął Śmietanko (ciekawą lekturą są pierwsze jego kombinacje w PGR Cierzpięta) potem był Koronkiewicz,a teraz Aleszczyk i Włodkowski. Śmietanko, jako ojciec tego klanu nadał swoisty styl jak należy dorobić się „dużej kasy” i wszyscy następni dzielnie tą drogą podążają. Zasada jest prosta: trzeba być w pełni dyspozycyjnym, wyróżniać się w klakierstwie, zapomnieć trzeba o tym co to honor i uczciwość i....już szansa na dobrą pozycję. Nie bez powodu PSL nazywany jest powszechnie „partią kolesi”. Partia znana z totalnych przekrętów, ale realizowanych po cichu, zza pleców (wykupienie za bezzwrotne pożyczki przez prywatnych działaczy olbrzymich terenów po byłych PGR-ach, przekręty na sprowadzaniu zboża itd..). Naturalnie skoro przykład idzie z góry, każdy z szeregowych działaczy PSL-owskich stara się coś dla siebie uszczknąć. Najważniejsze jest dobrze obsadzić rodzinę (najlepiej na pewnym i atrakcyjnym stanowisku w gminie), później trzeba zostać Radnym aby wspierać układ i zabezpieczać siebie i swoich. No i oczywiście kombinować. Klasyczną postacią w PSL-owskim układzie jest Wysocki. Pełni swoją funkcję od niepamiętnych czasów. Mimo, że ludzie się z niego śmieją w twarz, za to, że jest po prostu złodziejem (od wielu lat m.in. pobiera podwójne pobory za czas spędzony na sesjach Rad Miejskich i Komisjach, gdzie normalnie powinno się pobierać każdorazowo urlopy bezpłatne. W skali lat są to olbrzymie kwoty...) i brak mu kompetencji w swojej pracy – potrafi się tłumaczyć „przecież tak samo robi Wasilewski – Przewodniczący Rady, to dlaczego ja mam robić inaczej”. Drugą jego metodą jest „klękanie” – gdy trzeba poprosić o zastąpienie w pracy (według informacji pracowników często nie potrafi wykonywać swojej funkcji i muszą go zastępować jego pracownicy) lub poprosić o wybranie do Rady Miejskiej. Mimo, że wszyscy, a w szczególności Burmistrzowie wiedzą o takich krętactwach – dlaczego sprawa po prostu nie trafia do Sądu?? Odpowiedź jest prosta –jest w garści i wykona wszystko dla ochraniających go kolesiów. I tak się właśnie odbywają PSL-owskie rządy. Zwykły obywatel – szczególnie na wsiach (dlatego zapleczem PSL-u są właśnie wsie) nie jest w stanie się w sytuacji zorientować. Współcześnie wydaje się, że miejsce Śmietanki zajął inny dorobkiewicz – Włodkowski. Autor listu zna go od lat i ....przeżył już dziesiątki jego strzałów w plecy. Jest to wręcz fanatyczny klakier, który dla swoich partyjnych układów zrobi absolutnie wszystko. Potrafi jednego dnia prywatnie przyznawać się do swoich wad, a jednocześnie następnego dnia z premedytacją wbić nóż w plecy. Nie jest też w stanie zrobić cokolwiek kreatywnego, natomiast to perfekcyjny manipulator bez odrobiny honoru. Trochę szkoda tego człowieka, bo kiedyś, jako działacz harcerski w Okartowie był naprawę kimś, teraz kojarzy się z najgorszym obrazem władzy.

6.BŁĄD SZÓSTY – INTELIGENCJA PRECZ.

W dzisiejszych czasach aby osiągać sukces trzeba być niezwykle wykształconą i kreatywna osobą. Co zrobić, jeśli jest inaczej?? Np. jeśli ktoś był przez lata sprzedawcą gwoździ albo milicjantem i chce kierować gminą?? Zasadę ustaliły rządy komunistyczne zaraz po wojnie. Trzeba przede wszystkim zniszczyć inteligencję, która mogłaby patrzeć na ręce i za dużo wiedzieć i żądać. W Orzyszu działa to wręcz modelowo. Inteligentne osoby, które mają jakiś status społeczny i nie popierają obecnych władz są eliminowane. Ponieważ jak wiadomo pełniący władzę w mieście swoim potencjałem intelektualnym raczej nie grzeszą i zdają sobie sprawę z tego, że nie są w stanie nic szczególnego dać temu miastu – dlatego starają się nie pokazywać sterowanemu społeczeństwu żadnej alternatywy. Mieszkaniec gminy Orzysz ma czytać „Biuletyn Informacyjny” władz, cieszyć się, że wybudowano jakiś chodnik, czy poprawiono ulicę i nic więcej. Ma mieć przekonanie, że na tym się kończą możliwości. Władze doskonale wiedziały, że gdyby pojawiły się tu zespoły specjalistów (np. pracowników parku krajobrazowego) albo rozpoczęli działalność wyjątkowo dobre osoby (np. Piotr Witaszczyk – rewelacyjny kreator kultury, twórca musicali, który chciał zostać dyrektorem tutejszego Domu Kultury – nie było nigdy i nie będzie tak rewelacyjnej kandydatury na to stanowisko. Został odrzucony przez komisję, bo dyrektorką miała zostać dyspozycyjna, zaufana przedstawicielka władz.), to blado wyglądały by przy nich poczynania PSL-owskich
włodarzy. Dziś na zlecenie Burmistrza dyrektor Kizling bardzo ambitnie próbuje usunąć Radnego Kraszewskiego, który stał się zagrożeniem dla władz, lub po prostu jest zbyt inteligentny i fachowy. Wcześniej identyczną metodę realizował wobec Dariusza Morsztyna inny fanatyczny klakier władz – Dancewicz. I taki bezwzględny los spotka każdego, kto ośmieli się stanąć na drodze Aleszczyka i jego ekipy.

7.BŁĄD SIÓDMY – POMYSŁU BRAK.

Gdyby mimo wszystko tutejsza władza realizowała jakiś publiczny (bo prywatny jest realizowany) plan polepszający sytuację gminy - można by wtedy w jakiś sposób próbować tłumaczyć zachowanie niektórych osób. Jednak przez 2 ostatnie kadencje nie pojawiła się ani jedna sensowna, realizowana koncepcja zmian. Wszyscy podkreślają, że przyszłość gminy, to turystyka. Jednak nawet w tej dziedzinie nie zrobiono zupełnie nic. Nadal gmina Orzysz nie ma dla turysty nic do zaoferowania. Jest to swoisty negatywny fenomen w czasach, gdy wszędzie na Mazurach notowany jest TOTALNY ROZWÓJ I BUM TURYSTYCZNY. Gminy, obiekty firmy prześcigają się w tworzeniu nowych, coraz lepszych atrakcji. Nasza gmina, choć ma perfekcyjne położenie „grzeje turystyczne ogony” wśród wszystkich gmin regionu. Co więcej cofamy się, ciągle tracąc możliwości i niszcząc własne atrakcje i atuty. Na terenie gminy nie ma nawet podstawowej infrastruktury dla turystów. Tu trudno nawet coś zjeść, nie ma ani jednego przewodnika, firmy turystycznej, atrakcji turystycznych, bazę noclegową stanowi niewielka ilość gospodarstw agroturystycznych. Dla przybywających gości można zaserwować jedynie slogan w rodzaju „u nas jest ładnie”. Analiza przebiegu projektowanych tras szlaków turystycznych (opracowanie zlecono firmie zewnętrznej) świadczy o tym, że tak naprawdę, to władze miasta nie zdają sobie sprawy z atrakcji i możliwości, które teren gminy posiada. Ale faktycznie, co mają na ten temat wiedzieć, taka wiedza wymaga przygotowania wieloletniego, praktyki krajoznawczej, przyrodniczej i kulturowej.

8.BŁĄD ÓSMY – KORONKIEWICZ.

Autor tekstu – Dariusz Morsztyn niniejszym przyznaje się do popełnienia wielkiego błędu – spowodowaniu ustąpienia z funkcji Burmistrza Pana Adama Koronkiewicza. Wtedy wydawało się, że to zły Burmistrz i trzeba go wymienić na osobę młodszą i bardziej kompetentną. Niestety nie udało się na to stanowisko wstawić odpowiedniego kandydata, a silny PSL zgodził się na zmianę ale pod warunkiem, że będzie to Aleszczyk. Wtedy rekomendował go obecny Przewodniczący Rady Wasilewski – argumentował, że m.in. Aleszczyk zajmuje się handlem międzynarodowym....Dziś wiemy , że wystarczy kupić na warszawskim stadionie kilka ciuchów od Wietnamczyka i to się nazywa handlem międzynarodowym... Jak się okazało Wasilewski wiedział kogo rekomenduje i jak to w przyszłości wykorzysta. My byliśmy naiwni. Dziś wiem, że w porównaniu z obecnym Burmistrzem, Adam Koronkiewicz, to był naprawdę KTOŚ. Przewyższał swojego następcę o kilka klas. I gdybym takiej zamiany nie spowodował, to dziś Orzysz wyglądałby inaczej, a Orzyski Park i inne zmiany byłyby być może faktem. Po prostu nie spodziewałem się, że może być jeszcze gorzej... Tragiczna w skutkach pomyłka.

9.BŁĄD DZIEWIĄTY- WYBORCY.

Oczywiście każdy się obrazi jeśli porównać go do barana... Ale czy faktycznie nie jest tak z mieszkańcami Orzysza, którzy z wyborów na wybory mając do dyspozycji konkretnych ludzi – z uporem maniaka wybierają ciągle tych samych przedstawicieli, którzy nie są w stanie nic dla gminy sensownego zrobić. Z roku na rok się coraz bardziej cofamy. Jednocześnie wszyscy narzekają na władze...po czym znowu wybierają tych samych skompromitowanych ludzi. Dlaczego nie można zakończyć tego od lat trwającego PSL-owskiego rządzenia miastem? Są na to logiczne tylko trzy wyjaśnienia: albo tutejszy układ tak bardzo trzyma w ryzach społeczeństwo, albo społeczeństwo jest na tyle głupie, że daje sobie wciskać zwykły „kit”, a może znaczna część ludzi jest po prostu powiązana z tutejszymi włodarzami? Nie dotyczy to oczywiście tej grupy ludzi, którzy mimo licznych represji starają się mówić prawdę i walczyć o dobro dla tej gminy. IM ODDAĆ NALEŻY HOŁD.
Po wyborach sprzed 4 lat zrozumiałem, że szczególnie ludzie na wsi są ostoją i oddanym elektoratem PSL-u. Od około dziesięciu osób usłyszałem tekst: ”wolimy wybrać Aleszczyka... nawet jeśli już się nakradł, to może teraz będzie kradł mniej...” I właśnie na to liczą ci starzy wyjadacze. Wystarczy dać ludziom kiełbasę, piwo i.... zrobią wszystko co się zechce.

10. BŁĄD DZIESIĄTY – CENZURA.

Na terenie Orzysza panuje cenzura. Głównym cenzorem jest oczywiście z racji przygotowania Burmistrz Bosiński. Wszystkie wydawnictwa gminy, szczególnie zaś Biuletyn Informacyjny, to organ w prywatnym rządzeniu Burmistrzów i PSL-owskiej spółki. Nie ma takiej możliwości aby na jego łamach ukazał się jakiś krytykujący władzę artykuł. Celem funkcjonowania tego pisma wydawanego za pieniądze gminne jest permanentna kampania reklamowa obecnego „aparatu władzy”.

Od momentu wyjazdu z Orzysza stale staram się śledzić, to co się tam dzieje. Ta gmina mogłaby się naprawdę zacząć rozwijać, ale silna grupa ludzi dbająca tylko o swoje interesy kurczowo nie chce odstąpić steru. To niekończąca się choroba miasta i gminy.
Jak nigdy dotąd opozycja wobec władzy nie była tak wielka, ale czy ci ludzie dadzą radę coś zmienić? Wszak walczą ze zdeterminowanym przeciwnikiem, który wie co może stracić.

Jestem pełen podziwu dla społecznej działalności Krzysztofa Marusińskiego, Braci Kraszewskich, wcześniej dla Tomka Sulimy. Tak bardzo pragnąłbym, aby społeczeństwo posłuchało ich głosu, bo są to wyjątkowe osoby, które mimo ciągłych szykanów mają siłę mówić prawdę i pracować na rzecz Gminy Orzysz. To wielka rzadkość.
Życzę dla Orzysza i Gminy, aby w końcu, po tylu latach tragicznej PSL-owskiej władzy mogło się zacząć normalnie rozwijać, ale to zależy tylko od ludzi....
Dariusz Morsztyn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cezar
Starszy sierżant
Starszy sierżant



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sakowo

PostWysłany: Pon 23:29, 06 Lis 2006    Temat postu:

Bardzo ciekawy tekst. Szkoda, ze nie ma mozliwosci, aby dotarl do wiekszego grona czytelnikow. Moze w koncu co niektorym otworzylyby sie oczy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elzo
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:34, 06 Lis 2006    Temat postu:

Czy dobrze rozumiem, że autorem "10 BŁĘDÓW..." jest Pan Morsztyn? A słowo wstępne o p.Morsztynie napisał Ogród? Jeśli tak, to czy masz Ogrodzie jakieś konkretne dane na temat korzyści z działalności p. Morsztyna jakie ma gmina, w której się ten Pan osiedlił?

Z programu telewizyjnego wiem, że Republiką Ściborską nazwał swoje siedlisko /gratuluję mu fantazji i pomysłu /.Każdy może to zrobić, kto ma własny domek z przyległościami.
/ Na Pomorzu już dawno powstało Księstwo Słupskie/.

Łowcy Przygód są raz w tygodniu, a Pan Morsztyn jest tam osobą prowadzącą.To on zarabia / nie mam mu tego za złe, bo każdy powinien pracować/, a nie gmina, w której obecnie mieszka. A może się we wszystkim mylę?
Mam nadzieję, że mi rozjaśnisz mroki mojej niewiedzy.
/ 10 BŁĘDÓW... dopiero mam zamiar przeczytać, a więc ewentualne pytania i wątpliwości w późniejszym terminie./


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ogrod
Starszy chorąży
Starszy chorąży



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Wto 0:09, 07 Lis 2006    Temat postu:

W sprawie materiału, ktory zamiescilem powyżej nie będę się wypowiadał.
Wybaczcie.
Proszę kontaktować się w tej sprawie z Panem Morsztynem. Adres znajdziecie w internecie.
Zostalem upoważniony jedynie do rozpowszechnienia tego materiału. Zapewne, dla wielu osób bedzie on nie do przyjęcia. Tak samo, jak dla wielu, nie do przyjęcia był w naszej gminie sam Dariusz Morsztyn.
Osobiście uważam, że nasza gmina mogła bardzo wiele zyskać korzystając z jego inwencji, pomyslowości i aktywności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JAROSLAW KOZLOW
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:44, 07 Lis 2006    Temat postu:

Czytam i obserwuję. I już wiem. Takich ludzi w samorządzie potrzeba jak obaj Panowie. Wielki szacunek i uznanie. Oby Pan Marusiński zyskał jak największe poparcie. Jeśli nawet niewystarczające, to śmiem twierdzić, że najbardziej oddanego elektoratu, i świadomego, nikt nie bedzie miał. Pozdrawiam,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dark
Kapral
Kapral



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:44, 07 Lis 2006    Temat postu:

Nie spodziewałem się na tym forum takiego tekstu. Trochę mnie przytkało!
Interesujące ale też w bardzo wielu elementach prawdziwe aż do bólu. Mam nadzieję, że
ten tekst nie zniknie z forum.
Do jutra!!! Oj będzie się działo!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elzo
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:55, 07 Lis 2006    Temat postu:

Jeżeli nie chcesz się wypowiadać, to dlaczego firmujesz swoim nazwiskiem? Nie rozumiem też sensu umieszczenia tego tekstu. Mamy się z nim zapoznać, ale w jakim celu? Przecież Pan Morsztyn już dawno tu nie mieszka. W tej chwili nie wiem czy jeszcze "bawi"za granicą, czy już powrócił do swojej Republiki , ale chyba nie kandyduje do naszej rady. Mam żałować co straciłam? A może - wybacz podejrzliwość - tekst ten umieściłeś dlatego, że byłeś współautorem niektórych pomysłów i w kampanii wyborczej może się to przydać. W takim razie powinieneś też udzielać odpowiedzi./Przeczytałam dopiero "Park botaniczny"/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JAROSLAW KOZLOW
Starszy szeregowy
Starszy szeregowy



Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:56, 07 Lis 2006    Temat postu:

Piję DEKALOG jak gąbka wodę ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ogrod
Starszy chorąży
Starszy chorąży



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Wto 1:13, 07 Lis 2006    Temat postu:

Elzo, spytaj się męża dlaczego firmuję ten tekst swoim nazwiskiem. Wytłumaczy ci, że moja stopka musi wystepować pod każdą moją wypowiedzią, albo pod żadną.
Posiadam stopkę z nazwiskiem bo kiedyś postanowiłem podpisywać się "jawnie" i to zostalo przez ogół forumowiczów zaakceptowane, a nawet pochwalone. Jestem osobą publiczną i występuję jawnie.
Nie wiem dlaczego ten tekst ci przeszkadza? Dlaczego tak zaangazowałaś się w zwalczanie go? Nie masz zadnego obowiazku ani czytania ani wierzenia temu co jest napisane.
Jeżeli są tutaj zawarte nieprawdziwe fakty to napisz o tym, aby wszyscy wiedzieli.
O rozpowszechnienie tego tekstu prosił mnie autor. Nie mialem żadnego wpływu, ani na jego powstanie, ani na jego zawartość czy formę.
Nie prosiłem go też o to aby taki tekst napisał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dlugi
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:35, 07 Lis 2006    Temat postu:

tekst naprawdę bardzo ciekawy. Znalazłem tam bardzo wiele wątków z którymi się zgadzam. Bardzo tylko żałuję (przy całym szacunku dla Ogroda), że sam Dariusz Morsztyn nie pofatygował się i nie zarejestrował na tym forum aby umieścić ten tekst.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elzo
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 1:44, 07 Lis 2006    Temat postu:

Nie rozumiem Twojego uniesienia. Nie chodzi mi o Twoje funkcjonowanie na forum . Znam zasady i nie chodzi tu o stopkę, ale o to, że to Ty umieściłeś ten tekst. W słowie wstępnym nie wspomniałeś nawet, że to na prośbę p. Morsztyna. Nie bardzo rozumiałabym też taką prośbę, bowiem p. Morsztyn sam może wejść na to forum i napisać do mieszkańców Orzysza. Mylisz się też oskarżając mnie o to, że zwalczam ten tekst. A niby po co miałabym to robić !!! Przecież on dotyczy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku! To już historia! Co prawda, podobno historia jest nauczycielką narodów, ale sądzę, że nie należy jej odtwarzać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ogrod
Starszy chorąży
Starszy chorąży



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd

PostWysłany: Wto 8:52, 07 Lis 2006    Temat postu:

Elzo! Myslę, że jak doczytasz ten tekst do końca Smile to zorientujesz się, że jest on aktualny własnie teraz. Morsztyn był radnym w kadencji 1998-2002.
Razem z nim i ze Zbigniewem Wlodkowskim bylem czlonkiem Komisji Ochrony Środowiska itd, nie będąc wtedy radnym.
Wyjasnię też, że Morsztyn nie jest zbyt biegłym internautą i wydaje mi się, że nie wchodzi na zadne forum, a o tym naszym forum, byc moze nic nie wie.
Wbrew sygestiom, nie prosił on mnie abym to umiescił na tym własnie forum.
Mając nadzieję, ze moze to kogoś zainteresuje umieściłem to tutaj.

Cieszę się, ze Morsztyn dobrze się o mnie wypowiedział.
Ocena mojej pracy jako radnego jest dla mnie bardzo ważna. Chciałem dobrą pracą odwzajemnić się za zaufanie, ktorym mnie obdarzono wybierając mnie.

Edytując, dla równowagi Smile dodam opinię Pana Aleszczyka na mój temat. Powiedział on kiedyś mniej więcej tak, na sesji Rady Miejskiej: już niedługo mieszkancy wlaściwie pana ocenią. Powiedział tak mysląc o obecnych wyborach, ktore dla mnie mają być oceną negatywną.
Każdą ocenę przyjmę z pokorą.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ogrod dnia Wto 11:35, 07 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mihaugal
Podporucznik
Podporucznik



Dołączył: 11 Paź 2005
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:01, 07 Lis 2006    Temat postu:

w sumie nic nowego nie wynikło z tego tekstu - bo pan Darek Morsztyn po prostu i szczerze napisał co i jak z władzą w naszym mieście.
smutne to tym bardziej ,że jest naszym udziałem i pod naszym nosem się dzieje (mam na mysli fakty przytoczone przez autora tekstu).
Może tekst wylezie na wierzch - na szersze forum w Orzyszu - najlepiej przed wyborami? Może niektórym ciasne główki pootwiera?
Warto - bo chyba juz zbyt długo ludzie szczerzy i prawdomówni funkcjonują w Orzyszu w partyzantce...

do punktu 9 mam malutki cytat:
"ciemnota na wsiach jest tak mroczna, że można ją nożem krajać"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dark
Kapral
Kapral



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:34, 07 Lis 2006    Temat postu:

Sam nie wylezie! Jest na tyle obszerny, że nie pomieści go zwykła ulotka a szkoda!
A tymczasem w najnowszym biuletynie ciąg dalszy bezpłatnej kampanii wyborczej!!!
Już tylko w mojej lodówce nie ma podobizny Ala.Leszczyka. A jak u was?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dark
Kapral
Kapral



Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:40, 07 Lis 2006    Temat postu:

I jeszcze jedno. Ten tekst powinien mieć duży odzew. Przecież padły tam bardzo mocne
stwierdzenia skierowane ad persona (złodziej np).
A swoją drogą może by tak spróbować utworzyć orzyskie Who is Who?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Orzysz Strona Główna -> Orzysz - aktualności z życia miasta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin