Forum Orzysz Strona Główna Orzysz
Pierwsze niezależne forum o naszym mieście
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kawały, dowcipy...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Orzysz Strona Główna -> Tematy nie pasujące do innych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nataR
Młodszy chorąży
Młodszy chorąży



Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:31, 25 Wrz 2008    Temat postu:

Morał z tego taki,że owa dupa pełni w naszym życiu bardzo ważną rolę i bez dupy ani rusz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:44, 01 Paź 2008    Temat postu:

Hello! Coś z innej beczki.

Porwanie samolotu

Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami.
Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.

Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami.
Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
Wypuściliśmy, a co tam.

Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki.
Balanga do rana.
Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.

Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych.
Impreza do rana.

Sobota
Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką.
Balanga do poniedziałku.

Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie.
SPECNAZ pilnuje; wpuszcza tylko z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.

Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.

Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie i SPECNAZ zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:26, 12 Paź 2008    Temat postu:

Zamożny właściciel masarni miał przygłupiego syna.
Ale rad nierad chciał go wprowadzić w biznes i przekazać obowiązki, w końcu to syn.
Prowadzi go na halę i pokazuje urządzenie.
- Patrz synu, to jest automat do parówek, kumasz?
- Nie
- OK, wkładasz barana z jednej strony z drugiej wychodzi parówka.
Rozumiesz?
- Nie bardzo.
- Ku**a, co tu nie rozumieć ?! Baran, maszyna, parówka.
- Patrz, tu wsadzamy barana. Chodź na drugą stronę. Tu wychodzi parówka.
Wiesz o co chodzi ?
- Nie za bardzo...
- Kuuuuuuuuu**a mać, czy Ty jesteś pierdolnięty?
- Tato, a nie ma takiej maszyny, żeby włożyć parówkę i żeby wyszedł baran?
- Tak, ku**a, jest !!!!!!!!!!!! Twoja matka.

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:27, 04 Gru 2008    Temat postu: Sen

Czesiek od zawsze robił to co lubił: całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał.

Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały
szlafrok.
- Co ty do k... nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś? -zapytał faceta.
- To nie jest twoja sypialnia. Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie -odpowiedział nieznajomy.
- Że co ??!!twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!
- To nie takie proste Cześku - odpowiedział święty Piotr - Możesz wrócić na Ziemię ale będziesz mieszkał na wsi.
- OK - powiedział Czesiek
- Aleeee.... kontynuował Św. Piotr musisz wybrać pod jaką postacią możesz powrócić na Ziemię. Możesz być psem, kurą, owcą lub koniem. Wybór należy do ciebie.
Facet pomyślał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie koniem jest bardzo męczące.
Pies na wsi też nie ma łatwego życia, najczęściej jest uwiązany na łańcuchu.
Owca - nie, to nie dla mnie - pomyślał Czesiek, a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem może być nawet ciekawe.
- Chcę powrócić jako kura - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Wtedy podszedł do niego kogut.
- Hej! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr - powiedział kogut- Jak ci się podoba bycie kurą?
- No na razie jest OK, a Ty też byłeś w poprzednim wcieleniu człowiekiem?
- Ja byłam 28-letnią dziewczyną , a teraz muszę nosić tę kogucią powłokę.
W tym momencie Czesiek poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje.
- Ale mam dziwne uczucie, czuję że coś mi zaraz rozerwie kuper.
- Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko - powiedział kogut.
- Jak mam to zrobić?
- Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz.
Czesiek zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle chlust i jajko było już na ziemi.
- Wow to było zaje.... - powiedział Czesiek.
Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo.
Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony:
- Czesiek co ty k**wa robisz! Obudź się natychmiast! Zasrałeś całe łóżko!!!!
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:18, 17 Sty 2010    Temat postu: Kawałki...

Tydzień temu na imprezie Zenek tak się ściaprał, że koszulkę założył nie dość, że na lewą stronę, to jeszcze tyłem na przód.
- Bardziej pokręcić się już nie dało, cholerny pijaku - mówił do siebie zdegustowany.
Błąd. Wczoraj dodatkowo założył górą do dołu.
------------------
W autobusie:
- Młody człowieku, pan wybaczy, ale wydaje mi się, że niechcący nastąpił mi pan na nogę...
- Och, proszę wybaczyć!
- Nic, nic. Nie ma problemu. Inna sprawa, że ma pan szczęście, że trafił pan na kulturalną i inteligentną osobę. Ktoś inny mógłby pana nazwać debilem, albo w ryj przyp**rdolić...
--------------------
Dziadek z babcią postanowili powspominać stare czasy. Umówili się na spotkanie. Dziadek postarał się, wyszykował, kwiaty kupił, przyszedł na umówione miejsce - a babci nie ma. Czekał pół godziny, godzinę, dwie, trzy, w końcu zdenerwował się, cisnął bukiet o ziemię i poszedł do domu.
A w domu babcia siedzi i spokojnie herbatkę popija.
- Czemu ty, stara, nie przyszłaś na spotkanie!?
- A, bo mnie jak zwykle mama nie puściła...
-------------------
Na skrzyżowaniu, przed światłami, w tył mercedesa wjeżdża audi. Z merca wyskakuje facet i zaczyna wydzierać się na młodego kierowcę audicy:
- Gnojku jeden, wiesz ile twój ojciec będzie musiał zapłacić za tę stłuczkę? Wiesz, kur*a?!
- Wiem, wiem... Nie przeżywaj tak, tato.
---------------------
Inspekcja na krążowniku "Dziadek Tusk". Bosman Litwinek wychodzi na pokład i widzi, że kontroler z admiralicji stoi przy szafce przeciwpożarowej i coś pisze.

- Co tam, panie, macie? – pyta bosman Litwinek.
- A wpisuję wam pięć uwag...
- Jakich?! – pyta zaskoczony bosman.
- Przeciwpożarowa łopatka. Długość trzonka niezgodna z rozkazem 545454545; długość ostrza niezgodna z rozkazem 44343434, zakrzywienie ostrza niezgodne z rozporządzeniem 999, barwa łopatki niezgodna z dyrektywą 343434, no i miejsce rozmieszczenia łopatki niezgodne z rozkazem 456768754. Macie prze-je-ba..
- ...ne! – kończy bosman, chwyta za łopatkę, wyrzuca ją za burtę i mówi:
- Pisz pan: Brak przeciwpożarowej łopatki.

------------------------

Do głębokiego dołu wpadli lis, wilk, zając i niedźwiedź. Siedzą już kilka godzin, wyjść nie ma jak. Zgłodnieli. Nagle lis mówi:
- A może zjemy najmłodszego? Kto ma ile lat? Ja 15.
Na to wilk:
- No... ja... tego..., mam 10.
Zając wystraszony:
- Ja... ja... ja.... mam pięć lat.
A niedźwiedź milczy. Lis podchodzi do niego:
- Misiu, a ty co tak siedzisz cichutko? Ile masz lat?
Niedźwiedź wydął usta i mówi:
- Ja to mam trzy lata, ale jak Wam przypier**lę, to zaraz apetyt przejdzie

------------------------

Ślusarz naprawia zawias w drzwiach.
- Kierowniczko...
- Słucham?
- Nie ma pani przypadkowo towotu?
- Nie mam.
- A smaru?
- Nie.
- Smalec?
- Mam.
- To niech pani posmaruje kromkę chlebka i zrobi kanapeczkę.

------------------------------------------
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cosmatus
Kapral
Kapral



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:30, 28 Sty 2010    Temat postu:

Wiecie czym rózni się zając biegnący od zająca latającego?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Latający - ma na plecach jastrzębia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:54, 01 Lut 2010    Temat postu:

Ogłoszenie:
"Krakowskie metro poszukuje motorniczych, sprzedawców biletów, kontrolerów, mechaników, torów, wagonów...I dużego tunelu pod ziemią."

* * * * *
Dwóch naszych na wycieczce w Egipcie. Oczywiście jadą zobaczyć piramidę Cheopsa. Wchodzą do środka, zaczynają kręcić się po korytarzach a tam straszny zaduch. Im głębiej wchodzą tym duszniej się robi... W końcu jeden nie wytrzymuje
- Dobra Heniek, tu jest nie do wytrzymania, pisz CH*J na ścianie i wychodzimy.

* * * * *

Turbodymoman wziął udział w zawodach.
Zasada:skoczyć na bandżi tak żeby dotknąć delikatnie ziemi w najniższym punkcie skoku.
W zależności od wagi zawodnika liny miały długość +/- 100 metrów.
TDM zawstydził wszystkich i przypiął linę 150 metrową.
------------

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:38, 02 Lut 2010    Temat postu:

Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie
mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.
Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self … itp., itd… I tak przez około 5 minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, ch… wam w żopu… itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.
Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O k…
Polak nadaje tak ok. godziny nie powtarzając się po drodze. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak
c**j i nie mogłem k… zawiązać…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:32, 15 Lut 2010    Temat postu:

Drogówka zatrzymuje wypasioną BeeMkę. Policjant podchodzi do auta, w tym momencie odsuwa się okno, z okna wysuwa się ręka, łapie policjanta za klapy i rzuca go z rozmachem do rowu. W rowie siedzi jakiś koleś. Policjant do niego:
- Panie, widziałeś pan numer?
Na co koleś:
- Panie władzo, takiego numeru, to ja nawet w cyrku nie widziałem...
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cosmatus
Kapral
Kapral



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:27, 15 Lut 2010    Temat postu:

Lubię tu wpaść czasami:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrówka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:41, 16 Lut 2010    Temat postu:

Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy:
- No i, k..., gdzie? Pytam was - gdzie jest ta pier**lona wiosna? Co za pojeb**y kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to k.... jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam w górze pojeb**o... Niby ponoć wiosna już jest - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, k...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz, jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz....
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:51, 21 Lut 2010    Temat postu: Kawał...

Ferfecki z Międzyświecia wygrał kiedyś w Multi Lotka 150 złociszów. Niby nie tak wiele, a cieszy. Po powrocie z wygraną i półlitrem do domu (małe gospodarstwo rolne) dał z tej okazji trochę "w szyję". Kiedy się obudził banknoty z wygranej (trzy nowiuśkie pięćdziesiątki) zniknęły ze stołu a w kącie izby pomekiwała uśmiechnięta koza "Bystra".
- Nie, Bystra, ty mi tego nie mogłaś zrobić! - wyjęczał, a w zasadzie wyharczał Ferfecki
Koza milczała tajemniczo, a milczenie to brzmiało dla chłopo-robotnika jak nieme potwierdzenie jego podejrzeń.
Seta wypitego samogonu uruchomiła rozregulowany umysł Ferfeckiego. Wziął Bystrą na sznurek i pognał do starej Brzukałowej. Jeśli ktoś mógł mu w tej sytuacji pomóc, to tylko ta stara szarlatanka.
- Brzukałowa, pomóżcie, koza mnie fortunę zeżarła! - wołał już z daleka.
- Ile?- zapytała konkretnie baba, wycierając ręce w ubabrany fartuch
- STOPIEĆDZIESIĄT!! - zaryczał Ferfecki, jakby chodziło o jakieś zaklęcie
- Pięć dych dla mnie to powiem co trzeba zrobić... - zawyrokowała Brzukałowa.
Nie miała w zwyczaju się targować, o czym wiedział jej sąsiad, więc skinął tylko głową na zgodę.
- Trzeba jej dać piwa to wyrzyga,...a jak nie będzie chciała, to trzeba jeszcze w zad klepnąć - brzmiała jednoznacznie wypowiedziana rada.
- A samogonu nie można?.. - zapytał jeszcze Ferfecki, ale Brzukałowa powróciła już do przerwanej czynności skubania kurczaków.
Gospodarz po krótkim zastanowieniu i przejrzeniu kieszeni w poszukiwaniu drobniaków, pognał z kozą pod lokalny sklep GS-u, gdzie jak zwykle tętniło życie kulturalne Międzyświecia.
Ferfecki bez słowa przywitania przywiązał kozę do ławki, zaś w sklepie nabył trzy butelki piwa Brackiego. Towarzystwo zamarło a przechylone butelki pozostały przechylone, kiedy Ferfecki wlewał pierwszą butelkę w gardło Bystrej. Nawet nie bardzo się broniła. Ferfecki odczekał chwilę, a następnie klepnął kozę w zad. Bystra zaczęła się drzeć jak opętana a po chwili wy..., no.. zwróciła piwo, wraz z banknotem pięćdziesięciozłotowym. Przed sklepem rozległ się jęk niedowierzania i zachwytu. Ferfecki nie zwracając na to uwagi pakował kozie drugie piwo do pyska. Nie piła już tak chętnie jak w pierwszym wypadku, ale Ferfecki nie dał jej wyboru. Po kolejnym, silnieszym już klapsie, drugi mokry od piwa i kozich soków żołądkowych banknot znalazł sięw posiadaniu chłopa. Okrzyki zachwytu zamieniły się w wiwaty. Skąś padło niewinne pytanie:
- A ty Ferfecki, tej kozy to nie chciałbyś może sprzedać.Mówiłeś kiedyś...?
- Bystra nie na sprzedaż... - warknął tylko pytany, biorąc się za trzecią i ostatnią butelkę.
Trzy klapsy były tym razem potrzebne, żeby odzyskać trzeci banknot.
Poźnie pojawiło się przed sklepem GS-u w Międzyświeciu więcej takich, a nawet wyższych nominałów. Dość powiedzieć, że Ferfecki opuścił zgromadzenie, będąc w posiadaniu 2.450 złotych, motocykla WSK, roweru i trzech litrów alkoholu marki "Czysta". Kozy już nie posiadał. W drodze do domu wpadł do Brzukałowej i dał jej uzgodnioną 50-kę. Po małej "bańce" kładł się zadowolony z życia spać. Rano (koło 10-tej) obudził go podniecony listonosz pokazując mu duży nagłówek w lokalnej gazecie:

PRAWDA O POLSKIEJ WSI - PIJANY MOTŁOCH SPOIŁ ALKOHOLEM I BESTIALSKO SKOPAŁ NA ŚMIERĆ NIEWINNĄ KOZĘ...

Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cosmatus
Kapral
Kapral



Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:27, 21 Lut 2010    Temat postu:

Dobre,
jednak dwa ostatnie zdania zgasiły uśmiech, bo to zabrzmiało jak gorzka prawda o traktowaniu zwierząt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:05, 01 Mar 2010    Temat postu:

Dzwoni facet do sklepu z materiałami.
- Dostane u państwa kreton?
- Tak.
- Ale zależy mi by był w wesołe wzorki.
- Przyjeżdżaj pan, zesrasz się pan ze śmiechu.

* * * * *

- Mamo ??
- Co dziecko ?
- A dlaczego tata jest dentystą ??
- Bo skończył szkołę medyczną i wybrał takin zawód ..
- Ale dlaczego ?
- Bo to dobra praca i mamy dzięki temu dużo pieniążków ...
- Tylko dlatego ?
- No już ... dobrze ... Twój tatuś jest sadystą ...

* * * * *

Do restauracji wchodzi kobieta ze swoim drugim mężem.
W holu natykają się na jej pierwszego męża.
Były mówi do aktualnego (z przekąsem) :
- No i jak smakuje używany towar ?
Aktualny spokojnie odpowiada :
- Pierwsze 5 cm rzeczywiście używane, ale reszta - nóweczka !!!
------------------

Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Endriu48
Kapitan
Kapitan



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 1579
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orzysz City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:41, 12 Mar 2010    Temat postu:

- Jak leci?
- Super, tylko palce mnie strasznie bolą.
- A, co się stało?
- Wczoraj na czacie mieliśmy imprezę i całą noc śpiewaliśmy.

W sądzie:
- Po czym strona wnosi, że oskarżony się ukrywał?
- Miał w GG zawsze czerwone słoneczko.

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Orzysz Strona Główna -> Tematy nie pasujące do innych Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin