Orzysz

mihaugal

w planach na lata 2004-2006 (o ile się nie mylę) uwzględnione były projekty, ew. prace kanalizacji i budowy dróg i chodników przy ulicach Krótkiej, Śniardwy, słowackiego, Zacisze i końcówce 22 Lipca.
kilka dni temu dowiedziałem się, że punkty te zniknęły z planów i przeniesione zostały na lata późniejsze! ponoc nawet bez wiedzy rady miejskiej...
jesli ktokolwiek z Was wie cokolwiek odnośnie tego tematu - proszę o pomoc- sam walczyłem rok temu o ulice w tym rejonie - i odpowiedzia władz miejskich były właśnie plany na najbliższe lata - a teraz?
bezpośrednio zainteresowane ta sprawą osoby prosze o kontakt prywatny - gg, email, lub priv.

ogrod

Może nie tylko sam walczyłeś Smile

. Na stronie radnych opublikowałem taki news:

"Kanalizowanie odłożone bezterminowo
opublikowano dnia 18-10-2005 godz.19:37

Od wielu lat nasza gmina realizuje zadanie pn. Regulacja gospodarki wodno-ściekowej, przewidujące wodociągowanie lub kanalizowanie, albo oba te działania łącznie, w takich miejscowości naszej gminy jak: Wierzbiny, Strzelniki, Ogródek, Rostki, Mikosze, Grzegorze, Pianki, Sumki, Grady, Gaudynki, Suchy Róg, a także ulic Orzysza: Ełckiej, Klonowej, Słonecznej, Kwiatowej, Wyzwolenia, Zacisze, Osiedle Robotnicze, Kajki, 22-go Lipca, Śniardwy, Krótkiej, Słowackiego, Suwalskiej i Mazurskiej.
Zakończenie wymienionej inwestycji miało nastąpić - zgodnie z dokumentem zatytułowanym „Wykaz zadań inwestycyjnych na lata 2004-2006...” właśnie w przyszłym, 2006 roku.
Co zrobiono do tej chwili? Wychodzi na to, że dotychczas jedynie przesuwano terminy realizacji tego zadania. No, może nie całkiem. Rada Miejska w budżecie przyjętym na rok 2005 przeznaczyła na ten cel 500.000 zł. Rok ten kończy się i nic nie zrobiono.
W kolejnym dokumencie przygotowanym dla Rady Miejskiej, dla tego zadania zapisano: „Przewidywany termin rozpoczęcia inwestycji 2006r.”
Na moje pismo z dnia 04.11.2004 r. skierowane do Burmistrza Orzysza w sprawie zaplanowania w budżecie na rok 2005 kwot umożliwiających podłączenie do kanalizacji domów leżących w tej części miasta z której jestem radnym, Burmistrz, poprzez swojego Zastępcę odpowiedział: „Realizację projektu zaplanowano na lata 2005-2007”.
Z dokumentów wynika, że do roku 2005 na ten cel wydano kwotę 62.301 zł, a w „informacji za pierwsze półrocze o realizacji zadań inwestycji wieloletnich” wymieniona jest kwota 31.168,61 zł, którą określono jako „poniesione nakłady na dzień 30.06.2005”. Czyżby wydano już prawie, łącznie 100 tysięcy zł, a rozpoczęcie robót mgliście rysuje się przy najlepszym układzie ...no właśnie kiedy?
W odpowiedzi na moje pismo z dnia 1.09.2005 r. które wystosowałem do Burmistrza Orzysza, w ślad za moim wystąpieniem na forum Komisji Rady Miejskiej, w sprawie nie realizowania ustaleń Rady Miejskiej w przedmiocie kanalizowania i wodociągowania naszej gminy, Zastępca Burmistrza powiadomił mnie, że „należy przewidywać realizację tych zadań w terminie późniejszym tj. po 2010 roku.”
Z czego wynika fakt, że kanalizowanie i wodociągowanie gminy, zadanie wydawałoby się najważniejsze dla mieszkańców gminy, które miało rozpocząć się w 2004 roku przełożone jest na okres bliżej nie sprecyzowany, na lata gdzieś po 2010 r?
Samorząd gminny, chcąc zapewnić powodzenie w realizacji tego zadania umyślił sobie realizację tej inwestycji za pośrednictwem organizacji o nazwie Fundacja Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich z Giżycka. Obecna sytuacja wskazuje, że decyzja ta była zła. Wprawdzie odciążała naszych urzędników, a przede wszystkim burmistrza, od obowiązku zabiegania o pieniądze, ale zaskutkowała brakiem dofinansowania i odłożeniem inwestycji na bliżej nieokreśloną przyszłość. Obecnie Fundacja zaleca naszemu samorządowi, aby występował o środki pomocowe do innych źródeł, czyli chyba, we własnym zakresie.
No cóż, kiepski to partner, który wpierw zaciąga w lata, a potem pozostawia nas samych, ze swoimi kłopotami. Inna sprawa, że „widziały gały, co brały”. „Umiesz liczyć? Licz na siebie”. Ja liczę, że burmistrz uaktywni się w przedmiocie kanalizowania i wodociągowania gminy."

Na temat dróg, może potem.

mihaugal

o drogi i kanalizację tego osiedla domków jednorodzinnych sami mieszkańcy zabiegają juz od kilku lat. Rózne osoby podejmowały się tworzenia petycji i zbieraniu podpisów... Wysiłki mieszkańców przyniosły jedynie... odlweczenie w czasie inwestycji! a przecież osiedle należy do terenu miejskiego!
może czas by intensywnie tym problemem zajeli się radni tego rejony i zaczeli nekać władze? chyba po to w zasadzie są radnymi...
radnego wybiera się po to, by własciwe sprawy pozałatwiał.(kropka)
pozdrawiam Rolling Eyes

ogrod

mihaugal

ogrod

Obecnie batalie prowadzi jedna osoba, ktorej drukował pismo jeden radny. Zresztą, nie tylko drukował, ale szczególy nie na to forum.
Nie zgadzam się ze stwierdzem, że "wszelkie wysiłki mieszkańców doprowadziły do tego, że planowana inwestycję usunięto z projektów 2004/2006 i przesunieto na dalsze terminy!"
Wysiłki mieszkańców do tego nie doprowadziły. Wysiłki mieszkańców mogły tutaj tylko pomóc.

mihaugal

no przecież to nie była dosłowność...

ogrod

ogrod

Hm. W "odpowiedziach" 1-5 myslałem o kanalizowaniu. Zmeczenie. Jestem po sesji Rady Miejskiej. To jest dla mnie zawsze duże przeżycie Smile

. Tym bardziej, że przegraliśmy.
Inaczej wyglada sprawa dróg.
Te, są wyłączną domeną powiatu. Aby rozpocząć tą budowę, Rada Powiatu powinna zaplanować w swoim budżecie na to srodki finansowe. Nasz Poseł przez 3 lata kadencji nie był w stanie do tego doprowadzić. Teraz jest Starosta z Pisza i pewnie blizej ciała ma Pisz.
Jednemu z naszych mieszkanców zaproponowałem strategię konfrontacji. Przykuć sie do poręczy w Urzędzie Miejskim.
Mozna zgłaszać swoje kandydatury do przykucia. Jak do tego dojdzie to ja też chcę Smile

. Oczywiście, zamiast wymieniac chodniki, ktore jeszcze kilka lat mogły wytrzymać, za te pieniadze mozna było budowac drogę na osiedlu. Tyle, ze nie jest to tak spektakularne. Wieś by tego nie widziała, a głównie dzieki nim burmistrz nam obecnie rządzi.

kachna

A co było na tej dzisiejszej radzie? Smile

kachna

A co było na tej dzisiejszej radzie? Smile

ogrod

Kiedyś pisałem o projekcie zmiany statutu, aby umozliwić mieszkańcom podejmowanie inicjatywy uchwałodawczej.
Jak spodziewałem sie, (ale w głębi duszy zawsze jest nadzieja) projekt uchwały został odrzucony. Za przyjęciem głosowali Bogdan Kraszewski, Grzegorz Kraszewski, Zbigniew Jasiński, Wioleta Kiewlak i ja. Radna Dorota Zadroga wstrzymała się. Przeciwko przyjęciu tej uchwały byli: ( bez imion) Myka, Chorąży, Zielińska, Wasilewski, Wysocki, Mataj, Majwski, Krawczyk, Kopańczyk. Najaktywnij przeciwko projektowi wystepowali: Myka, Wysocki i Chorąży. Nie podali przy tym żadnego konkretnego powodu dla którego głosowali przeciw. Ręce opadają.

kachna

No to naprawdę Sad

mihaugal

oportuniści... zmora...
a z tym przykuwaniem się do elementów urzędu to poważnie?
nie wydaje mi się by to coś dało - tym bardziej, że pora roku mało ciekawa na takie extrema... ale rozumiem, że w pewnym momencie przychodzi cos takiego jak desperacja...

ogrod

Uczyłem się na temat strategii konfrontacji. Czas to przećwiczyć Smile

.
A na serio. Wcześniej nie sądzilem, że jest na ten temat cała wiedza.
Okazuje się, że w demokracjach lepiej rozwinietych niz u nas, do takich praktyk podchodzi się całkiem poważnie.